20 lutego w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych na Uniwersytecie Warszawskim miało […]
Pierwszą rzeczą, z którą się zetknęłam w kontekście mojego procesu nauczania […]
Opowiem wam o najlepszym filmie Warsaw Film Festiwal. O wzruszeniu, które […]
?Ida? intryguje. Wszystko zaczęło się już w te wakacjeod wyróżnień na […]
Uwielbienie piękna ludzkiego ciała to zamiłowanie stare jak wujaszek świat. Od niepamiętnych czasów mężczyźni podziwiają piękne kobiety, a damy zachwycają się przystojnymi przedstawicielami płci brzydszej – zmienia się tylko wiele mówiący o danej epoce kanon piękna. W tych dniach wielu z nas nasuwa się pytanie: jaki kanon mają w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, zwłaszcza jeśli chodzi o zabawę.
Deklaracja Aleksandra Kwaśniewskiego o tworzeniu nowej inicjatywy politycznej z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem zaskoczyła chyba tylko Leszka Millera. Jeśli ktoś wątpił w siłę ?szorstkiej przyjaźni? czy politycznych niesnasek między oboma panami, to też srodze się pomylił. Powstaje jednak pytanie: po co to wszystko? I wreszcie: jakie szanse na powodzenie ma nowy plan Kwaśniewskiego-Palikota.
Z moich obserwacji przeprowadzonych wśród rówieśników wynika, że obecnie studentów decydujących się na wyjazd na zagraniczną uczelnię można podzielić na dwie grupy. W skład pierwszej wchodzą osoby, które przy wyborze sugerują się jakością kształcenia, a półroczną naukę traktują jako atrakcyjny wpis w CV. Druga grupa natomiast bazuje na wykresach średnich temperatur, zapierających dech w piersiach zdjęciach plaż oraz bogatych ofertach życia nocnego.
Warszawa, jaka jest, każdy widzi, parafrazując stare, encyklopedyczne hasło. Nawet jeśli mieszkacie w niej dopiero od kilku miesięcy, zapewne zdążyliście ją już trochę poznać, a być może nawet się z nią zaprzyjaźnić. Czy zastanawialiście się jednak kiedyś, jak wyglądałoby wasze życie, gdybyście zdecydowali się studiować w innym mieście? Zapraszam na subiektywny mini-przegląd polskich ośrodków akademickich.
Na początku było słowo. A słowem władali profesjonaliści, specjaliści i mędrcy wszelkiego rodzaju. Wtedy Człowiek rzekł: niechaj się stanie Internet! I widział, że to było dobre. Lecz szatan wkradł się w jego zamysły i zaczął mu podszeptywać: a może by tak zerwać Internet z drzewa poznania dobra i zła i dać go zwykłym ludziom. I rzekł jeden człowiek: niechaj się stanie PC. Drugi zaś: podłączyć go do Sieci! I tak w ciągu pół wieku macki Internetu oplotły całą ziemię. Języki się poplątały, słowo rozproszyło. I człowiek nie wie już, co dobre, a co złe.
Od wielu lat, w Polsce trwa dyskusja na temat legalizacji marihuany. Liczba zwolenników tej używki stale rośnie, jednak jej przeciwników też nie brakuje.
Koniec wpisów
An error has occured while loading next posts